fot. Fotolia.com
Każdego
dnia tracimy około 100 włosów. Jest to zjawisko fizjologiczne, związane z ich
cyklem życia i nie powinno nas niepokoić. Kiedy jednak zaczynają wypadać
przysłowiowymi garściami, warto zwrócić się po poradę do specjalisty. Może to
być bowiem oznaka zaburzeń w funkcjonowaniu organizmu, a nawet poważniejszej
choroby.
Przyczyn wypadania włosów może być wiele. Na samo zjawisko mają wpływ
zarówno czynniki wewnętrzne jak i
zewnętrzne. Dużą rolę, jak to zwykle bywa, mają skłonności dziedziczne, czyli
genetyka. Oczywiście w takim przypadku niewiele mamy do powiedzenia, możemy
jednak starać się nie pogarszać tego stanu choćby właściwą dietą i prawidłową
pielęgnacją. Wypadanie włosów najczęściej ma jednak charakter złożony i czasem
trudno jest znaleźć ten jeden, główny powód.
Jedną
z podstawowych przyczyn nadmiernej utraty włosów jest zachwianie równowagi
hormonalnej. U kobiet ogromy wpływ ma funkcjonowanie hormonów płciowych, a zwłaszcza
estrogenu. Kiedy jego poziom zaczyna spadać bardzo często obserwujemy wzmożoną utratę
włosów. Dzieje się tak np. w okresie menopauzy, ale również ok. 2-3 miesiące po
porodzie. W trakcie ciąży wysoki poziom estrogenu utrzymywał włosy w fazie ich
aktywnego wzrostu. Po porodzie poziom ten gwałtownie się obniżył, a włosy
przeszły w stan spoczynku i zaczynają wypadać. Na szczęście jest to zjawisko
odwracalne, choć niewątpliwie uciążliwe. Wpływ estrogenu na włosy jest widoczny nawet w trakcie trwania cyklu miesięcznego.
W pierwszych dniach poziom estrogenu spada, spada również poziom nawilżenia
organizmu, a co za tym idzie, również skóry i jej przydatków. Warto wspomnieć,
że na kondycję włosów w tym czasie ma także utrata mikroelementów z krwią,
dotyczy to zwłaszcza żelaza. Duże
znaczenie dla właściwej kondycji włosów ma prawidłowe funkcjonowanie tarczycy.
Bardzo często pacjentki zgłaszają się do trychologa czy dermatologa z powodu
wypadania włosów, nie mając pojęcia, że cierpią na zaburzenia pracy tego
gruczołu. Prawidłowe leczenie połączone z odpowiednią pielęgnacja pozwala na
przywrócenie normalnej pracy mieszków włosowych, a tym samym odrost utraconych
włosów. Bardzo ważna jest regularne monitorowanie poziomu TSH.
Jeśli
chodzi o czynniki hormonalne trzeba również wspomnieć o pracy nadnerczy.
Podwyższony poziom DHEA – dihydroepiandrosteronu, hormonu produkowanego przez
korę nadnerczy, może sygnalizować ich wrodzony przerost a nawet nowotwór.
Jednym z objawów podniesienia poziomu tego hormonu jest właśnie zwiększona
intensywność wypadania włosów.
Dla
prawidłowego funkcjonowania mieszków włosowych ogromną rolę odgrywa właściwie
zbilansowana dieta. Zagrożone utratą włosów są zwłaszcza osoby notorycznie się
odchudzające, będące na restrykcyjnych, niezbilansowanych dietach, a także z
niskim poziomem żelaza. Nasz organizm jest tak skonstruowany, że kiedy zaczyna
mu brakować niezbędnych do funkcjonowania składników, zaczyna czerpać je z
tkanek, które nie są mu potrzebne do przeżycia. Pamiętaj zatem, jeśli
przechodzi na dietę, zmieniasz styl żywienia, odchudzasz się – w Twoim
codziennym jadłospisie nie może zabraknąć składników odżywczych, kompletu
witamin i minerałów.
Czasem
obserwujemy wypadanie włosów u osób cierpiących na niedociśnienie krwi. Słabe
krążenie sprawia, że tkanki pozostają niedokrwione, a tym samym niedożywione.
Dotyczy to również brodawek włosowych, które zaopatrują w krew cebulki.
Przyczyną
wypadania włosów są często choroby, zarówno przewlekłe jak i ostre, szczególnie
te, które przebiegają z wysoką gorączką. Zdarza się, że obserwujemy silną
utratę włosów na 3-4 miesiące po ataku gorączki i często nie łączymy ze sobą
tych dwóch zdarzeń. Choroby autoimmunologiczne, radio i chemioterapia, narkoza
przedoperacyjna mogą spowodować znaczną utratę włosów. Dzieje się tak
dlatego, że choroba wpływa na skrócenie fazy aktywnego wzrostu i szybsze
przejście włosa w fazę telogenu. Przywrócenie organizmowi równowagi, podjęcie
właściwego leczenia, odstawienie silnych leków pozwala przywrócić prawidłowy
wzrost włosa.
Wśród innych przyczyn nadmiernego wypadania włosów można wymienić choćby wpływ
stresu i traumatycznych zdarzeń w naszym życiu.
Duże
znaczenie ma też prawidłowa pielęgnacja. Zbyt mocne ściąganie włosów gumką,
ciasne ich związywanie, a także agresywne zabiegi fryzjerskie osłabiają mieszki
włosowe i sprzyjają wypadaniu. Należy również zwrócić uwagę a codziennie
stosowanie produktów takich jak lakiery, żele, suche szampony i inne produkty
do stylizacji. Nie sprzyjają one kondycji nie tylko samej łodygi włosa, ale
także naskórka i mieszków włosowych. Zwykle wyeliminowanie przyczyny i
wprowadzenie właściwych nawyków pielęgnacyjnych pomaga przywrócić kondycję
skóry głowy i stymuluje odrost włosa.
Czasem przerzedzenie włosów obserwujemy również u osób noszących na co dzień nakrycia
głowy takie jak kaski, czepki itp. Ciasne nakrycie powoduje tarcie, które
osłabia włos, prowadzi do jego uszkodzenia a nawet wypadania. Osobnym
przypadkiem jest trichotillomania – zaburzenie o podłożu psychicznym, którego objawem
jest niepohamowane i najczęściej niekontrolowane wyrywanie sobie włosów. Najczęściej
dotyczy to włosów głowy, choć ofiarą paść mogą również rzęsy, brwi czy okolice
łonowe. Takie zaburzenia zaczynają się często we wczesnym etapie okresu
dojrzewania i przebiega z fazami wycofania i zaostrzeń. Leczenie tej
przypadłości należy pozostawić psychologom i psychiatrom, trycholog może jednak
wspomagać działania nauką właściwej pielęgnacji.
Jak
zatem zapobiegać wypadaniu? Cóż, nie ma złotego środka, ale tak, jak oddajemy
do przeglądu samochód, tak powinniśmy od czasu do czasu poddać „przeglądowi”
nasz organizm. Wykonywanie badań kontrolnych, zrównoważona dieta, znalezienie
czasu na odpoczynek i odpowiednio dobrana pielęgnacja mogą okazać się kluczem
do sukcesu w walce o zdrowe włosy. O składnikach pielęgnacyjnych, suplementacji
i diecie wzmacniającej włosy już niedługo. Zostańcie ze mną :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz